Moje problemy z Komputronikiem!
Zamówiłem na urodziny, słuchawki dokanałowe JBL j33 w sklepie Komputronik, a dokładniej; zamówiłem słuchawki przez telefon, DZWONIĄC do Komputronika, słuchawki miałbym odebrać w salonie, zamówienie złożyłem w ŚRODĘ, pan zadeklarował, że słuchawki będą do odebrania w CZWARTEK w NAJGORSZYM wypadku w PIĄTEK. Wszystko pięknie, ładnie, w czwartek ok. 15-16 dzwonię: "słuchawek nie ma będą jutro", myślę no trudno zdarza się. Dzwonię w piątek ok. 15 słuchawek nie ma, już lekko zdenerwowany dzwonię do centrali mówię, że przesyłka miała być (podkreślając słowo w najgorszym) w NAJGORSZYM wypadku dzisiaj, pani twierdzi, e bez numeru listu przewozowego nic nie zrobi (to całkiem zrozumiałe), dzwonię do Komputronika pan podaje numer przewozowy, sprawdzam na stronie DHL, a tam widnieje informacja, że przesyłka została doręczona kurierowi o 8:14 w piątek 5 września, po sprawdzeniu na stronie DHL, dzwonię do Komputronika i pytam czy zaznaczyli opcję odbioru w soboty (nie wiedziałem kiedy mogę spodziewać się tych słuchawek, a na czasie mi zależało), byłem spokojny i nie chciałem psuć dnia, ani pracownikowi, ani sobie, ale gdy pan powiedział mi, że słuchawki nie są dostępne na magazynie, więc nie przyjdą. Powiedział mi to po trzech dniach od złożenia zamówienia i podając numer listu przewozowego na odczepne. Tłumaczę mu, że tak się składa, że mam internet w mieszkaniu, a na stronie jak byk jest napisane, że dostępne są 3 sztuki, on nagle rzuca, że się pomylił i słuchawki są dostępne, "słuchawki będą dostępne w sobotę na 100%". O 15 w sobotę dzwonię, czy są te słuchawki dostępne, inny pan mówi, że nie, ja pytam co powoduje opóźnienie, pan milczy, ja w takim razie proszę o imię i nazwisko pracownika, który miał zmianę wczoraj, pan pyta mnie: "Po co panu taka informacja?" ja: "Pana poprzednik podał mi numer listu przewozowego tylko po to, żebym się odczepił i nikt nie wie co się dzieje z moim zamówieniem, paczka miała dojść w NAJGORSZYM wypadku w piątek, dziś jest sobota i nic" pan podaje mi imię i nazwisko pracownika, po czym prosi, abym poczekał ze skargą 1h, zgadzam się. Jak się okazało wina stała po stronie DHL, numer listu był nie poprawny.

_____

Przepraszam, jeżeli napisałem to chaotycznie, ale się śpieszę.
Nie byłbym tak upierdliwy, gdyby nie to:
- Słuchawki miały być prezentem na urodziny (poniedziałek rano).
- Pracownik, kompletnie nic, żeby dowiedzieć się co dzieje się z paczką.

Także jeżeli zamawiacie coś w komputroniku "Odbiór w salonie w 1 dzień roboczy od chwili złożenia zamówienia" liczcie (w moim przypadku) 5 dni.
Jeżeli macie podobne doświadczenia z tym sklepem, zapraszam do wypowiedzi, chętnie przeczytam. oczko


  PRZEJDŹ NA FORUM